Jacek Pałucha, malarstwo w Gal. K. Napiórkowskiej




Jacek Pałucha należy do tych artystów, którzy nie boją się prawdy o człowieku. A prawda ta wynikająca z osobistej obserwacji świata, w sposób niezmiernie trafny opisuje gatunek homo sapiens w jego własnym, jakże często absurdalnym środowisku. Obrazy Pałuchy to groteska człeczych zachowań i satyra na ludzkość. Komizm malowanych sytuacji podkreśla dynamizm fantazyjnych kolorów i niemal komiksowa estetyka formy. Fakt ów nie powinien dziwić mając na uwadze najwcześniejsze dokonania artysty właśnie na polu komiksu. 
  
Można zadziornie powiedzieć, że Pałucha to Hieronim Bosch na wesoło... Zniekształcone sylwetki, naruszona perspektywa i przerysowane charaktery postaci zdają się kpić z codzienności, z naszych przywar. Bohaterów swoich płócien, artysta umieszcza w zatłoczonych karczmach, na małomiasteczkowych rynkach, przydrożnych sklepikach, co jeszcze dosadniej uwypukla karykaturę współczesnego człowieka. Wszystkie historie są „gęste” i intensywne a „duszna” atmosfera i ciasno upchany pejzaż, w którym się owe sceny rozgrywają, nie pozwala na zachłyśnięcie się przestrzenią, ale zmusza do głębokiej i wnikliwej obserwacji każdego detalu, za którymi czają się kawałki prawdy o nas samych. 
 
Twórczość Jacka Pałuchy zdaje się subtelnie przenikać ze sztuką Tomasza Sętowskiego, gdzie w podobny sposób mamy do czynienia ze swego rodzaju „jarmarkiem” ludzkich typów i charakterów, ale jednak „odlanych” w innej formie i przy użyciu innych narzędzi artystycznego wyrazu. Można by rzec: teatr ten sam, ale z innymi aktorami. Sposób myślenia o obrazie przywołuje z kolei malarstwo Jerzego Dudy-Gracza.
  
  
  
 
Na wystawie zaprezentowano kilkadziesiąt najnowszych prac Jacka Pałuchy w tym jedną jeszcze nie ukończoną. Niezwykle elegancki i uroczysty wernisaż, tylko podkreślił wyjątkowość dzieł malarza. 

Na otwarciu wystawy artysta mi wyznał, iż „do namalowania obrazu trzeba mieć pretekst”. W części oficjalnej wernisażu, Katarzyna Napiórkowska przypomniała ironiczne słowa Mikołaja Gogola: „...z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie”. I tym pretekstem twórczości Jacka Pałuchy zdaje się być właśnie człowiek, który myśląc, że śmieje się z innych, śmieje się z siebie.

   
   
  
 

 Wybrane prace prezentowane na wystawie:
 

    
 
 
    




 
 

  
 
 Nota biograficzna:
 

      
Jacek Pałucha studiował w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych na wydziale malarstwa. W 1993 roku otrzymał dyplom w pracowni prof. Wiesława Szamborskiego. 
Pierwszą wystawę indywidualną otworzył z dużym sukcesem w Paryżu. Okrzyknięty jednym z najciekawszych debiutów ostatnich lat. Współpracował m.im. z redakcją "Rzeczpospolita". 
Był założycielem i liderem zespołów „ Formacja nieżywych schabuff”, „Furmanka”, „Superpałka i najeźdźcy z kosmosu”. Grał główną rolę w filmie Łukasza Wylężałka „Balanga”.
Jego obrazy znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych w Niemczech, USA , Japonii , Kanadzie , Hiszpanii, Holandii, Danii, Francji , Szwajcarii oraz w Polsce. 

    
 
Wystawa czynna do 20 kwietnia 2003
Wystawa połączona jest ze sprzedażą prac.   
 
 
Dodatkowe informacje można uzyskać:
 
Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej

Warszawa, ul. Świętokrzyska 32
tel. (022) 652 19 39
0 601 345 513
fax: (022) 652 19 39

galeria@napiorkowska.pl
www.napiorkowska.pl
  
   
 
Tekst: Łukasz Wójcicki
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl
  
  



Galeria prac


Powrót