Hanna Karasińska-Eberhardt i Róża Kordos - Drogi

Wernisaż: 2009-06-03 18:00:00
Hanna Karasińska-Eberhardt i Róża Kordos, których wystawa pod tytułem „Drogi” ma obecnie miejsce w Galerii Lufcik, z pozoru prezentują odmienny typ malarstwa. Jednak wystarczy chwila bliższej uwagi, by się przekonać, że łączy te dwie malarki coś więcej niż przyjaźń, którą zgodnie deklarują.

Malarstwo dwóch artystek jest przesycone metaforą obecną zarówno w warstwie formalnej jak i treściowej. Ponadto ich prace wywodzą się z kapistowskiej szkoły, która jak wiadomo wniosła wiele ciekawych propozycji do polskiej sztuki (np. Tadeusz Dominik, Stefan Gierowski, Tomasz Ciecierski).

Zresztą Hanna Karasińska-Eberhardt studiowała na warszawkiej ASP w pracowni Tadeusza Dominika, a dyplom zrobiła u Stefana Gierowskiego. I szkoła mistrzów pobrzmiewa w pracach artystki. Szczególnie jeśli chodzi o dwa obrazy z cyklu „Sakrum” zdecydowanie wybijające się (pozytywnie!) spośród większości prezentowanych przez malarkę płócien. Są to prace z pozoru niefiguratywne, zbudowane z opartych na geometrycznych podziałach płaszczyzn prawie monochromatycznych kolorów. Prawie, bo atystka delikatnie ryje w strukturze farby poziome kreski, symbolizujące tytułową „Drabinę Jakubową”. Zupełnie innego charakteru są pozostałe, kipiące kolarami obrazy artystki, które wypełniają fantastyczne twory rodem z prac surrealisty Joana Miró. Artystka zalicza je do swoich komercyjnych prac i... ma rację. Bo obrazy mogą przyciągać atrakcyjnością wizualną, ale właściwie nie wnoszą niczego interesującego do polskiej sztuki.

Prace Róży Kordos mają także narracyjny chrakter i łączą uproszczoną figurację z abstrakcją aluzyjną (często malarka zestawia w dyptyki swoje obrazy). Malarstwo Kordos przesiąknięte jest egzystencjalizmem – opowiada o zagubieniu człowieka, jego zmaganiach, o trudości we wzajemnym zrozumieniu. Człowiek, odindywidualizowany, przedstawiony jest schematycznie i umieszczony na tle jednolitego tła, przez co wydaje się jakby został zawieszony w próżni. Mocny kontrapunkt jej prac stanowi czerwona linia, która tym bardziej podkreśla dramatyczny wyraz tych obrazów. Oparte na geometrycznych podziałach prace, z wpisaną w nie postacią ludzką przywodzą niekiedy na myśl malarstwo Jerzego Nowosielskiego. Pomimo tego, ze malarstwo artystki funkcjonuje na marginesie obecnych głównych tendencji w sztuce, to jest to z pewnościa malastwo, poza tym, ze dobre warsztatowo, to mogące zaproponować coś więcej niż tylko estetyczną przyjemność.

Galeria prac


Powrót