Ewa Pello - Malarstwo - Galeria SD Mokotów

Wernisaż: 2007-11-16 18:00:00
Malarstwo Ewy Pello ma liczne grono stałych wielbicieli. Kreowany przez artystkę duszny klimat kobiecego buduaru, zapożyczony z literatury Emila Zoli, przyciąga nieodparcie kolekcjonerów. Jej płótna odnoszą się do twórczości Balthusa, Egona Schile i Edgara Degas, a także do słynnych toalet Bolesława Cybisa. Niewątpliwe wyrafinowanie kolorystycznie idzie tu w parze z wyrafinowaniem formy - ozdobnej, bogatej w detale, pozwalającej smakować drugie i trzecie plany kompozycji, zawsze zaludnionej wielomówiącymi drobiazgami.

Ważne w malarstwie Pello jest światło, obecne w każdej kompozycji jako strona budująca nie tylko klimat przedstawienia, ale także rzeźbiąca powierzchnię przedmiotów i wydobywająca z kunsztowną maestrią fakturę tkanin, błyszczące powierzchnie drogich szkieł i metali, oddająca doskonale mięsistość strojów, transparentność firan i nieprzeźroczystość zasłon.

Ewę Pello interesują przede wszystkim dwa tematy - akt kobiecy we wnętrzu i martwa natura. Chętnie je łączy, zaludniając jednocześnie powierzchnię płócien tajemniczymi postaciami kotów, które często patrzą się wprost na widza, sygnalizując swoją dezintegrację z przedstawianym motywem i odrębność w obrębie obrazu. Są tu znakiem tajemnicy, pozwalającym traktować kompozycje artystki umownie i nieco nadrealnie. Dzięki nim odbieramy w sposób dojmujący senną atmosferę przesyconą zapachem perfum i rozpoznajemy niecielesność i nieuchwytność snujących się po pomieszczeniu nagich, szczupłych i zwinnych kobiet, które nie mogą stać się obiektami erotycznego uniesienia, gdyż są nazbyt niedosłowne.

Martwe natury, zarówno te będące autonomicznym tematem obrazu, jak te kryjące się na marginesie wnętrz, chowające się na blatach toaletek i w pobliżu luster posiadanych przez senne mieszkanki bajkowych wnętrz są nader realnej konsystencji. Autorka z niezwykłą precyzją odzwierciedla ich dosłowność, oddaje materię i bliki światła, jednocześnie synchronizując z maestrią wytrawnej kolorystki harmonię pojedynczych przedstawień. Są one przeładowane niekiedy bibelotami, jednak poprzez umiejętne komponowanie i rozlewanie światła, pełne powierza i swobody, która nie męczy przesadną dekoracyjnością. Akty i martwe natury Pello tworzą odrębny świat, który widz może podziwiać, ale do którego nie sposób wniknąć - to dane jest tylko autorce.


Galeria prac


Powrót